Czy to tylko moje wrażenie , czy szkoły w Ameryce to taki burdel? Każdy z każdym śpi, pieprzą się jak króliki xD polskie szkoły to klasztor w porównaniu z nimi ...
Tak mi się nasunęło, bo w tym serialu też tak jest, jak i w tego typu podobnych,nie wspominając o filmach 'dla młodzieży'...
Wydaje mi się, że w amerykańskich szkołach wcale tak nie jest. Po prostu producenci muszą urozmaicić swoje produkcje, by zyskać na oglądalności. Bo kto by chciał oglądać nastolatków "wkuwających" przed klasówką, chowających ściągi w rękawach czy też spóźniających się na dwie pierwsze lekcje? Spójrzmy na wytwór naszej polskiej stacji. W życiu nie oglądałam bardziej durnego i mijającego się z rzeczywistością serialu. (Oczywiście mam tu na myśli "Szkołę" nadawaną przez TVN.)
Hmm... Może i tak jest. Chociaż! Szkoły amerykańskie pewnie są bardziej "rozpustne" niż te polskie xD Nie wspominając już o poziomie nauczania.
Najgorsze jest to że ten pseudo serial "szkoła" coś osiągnęła.. Kto ten shit ogląda w ogóle?!?!
To trochę tak jak praca policjanta nie polega na pościagach, strzelaninach i łapaniu co chwila groźnych morderców. Po prostu twórcy idą po najmniejszej linii oporu i najbardziej eksponują te elementy, które najlepiej się sprzedają. A seks się sprzedaje. Nadmiar romansów można porównąc do nadmiaru eksplozji w filmach akcji, czy do ilości tragedii zrzucanych na bohaterów w telenowelach (gdzie każda para po milion razy się rozstaje i wraca, kilkoro cżłonków rodziny miało amnezje i wróciło po wielu odcinkach ze zmienioną twarzą itp.)
Chodzę do szkoły w USA i zdecydowanie nie jest tak w filmach, ale rzeczywiście amerykańscy nastolatkowie o wiele bardziej swobodni i "rozpustni"