Kiedy dzieciak mówi: "spójrz na nich, wszyscy wyglądają tak samo.". Daje dużo do myślenia i koniec końców chyba nawet nie pasuje do tego filmu :)
Najlepsza scena to moment wysadzania budynku i Tommy Lee Jones przekrzykujący eksplozję i krzyczący do dziewczynki. No rewelacja! :) Acha, i topiące się podeszwy butów - też niezłe... Rany, ilość absurdu w tym gniocie przechodzi wszelkie pojęcie. Polsat powinien się wstydzić, że to wyświetla.
Jak byłam mała to się nim zachwycałam. :P Tak ta scena z chłopczykiem powyżej wymieniona rzeczywiście, była najlepsza :)
Jest "coś" w tych starych polsatowskich 'mega hitach", że człowiek lubi je od czasu do czasu obejrzeć. Odrzucają mnie jedynie filmy z Segalem i Van Damem ;)
Wiesz co mnie w tym wszystkim najbardziej irytuje? Że przed naprawdę fajnymi filmami, puszczają gnioty. Wczoraj "Wulkan" przed "Panem życia i śmierci"... aż nóż się w kieszeni otwiera, bo człowiek musi rano wstać do pracy i nie ma czasu oglądać po nocach :)
No ja też nie mogę przeżyć tych dwóch aktorów. No rzeczywiście, mój ulubiony "Pan życia i śmierci" o tej godzinie, a ja na drugi dzień do szkoły, a jak miałam na płycie to przepadł, ale poczekam trzy miesiące i będzie leciał znowu;) Tak samo z "Ojcem chrzestnym", jak leci to o 23 i nigdy nie mogę obejrzeć całego :(