Film dobry ale tylko gdy ogląda się go pierwszy raz. Widz jest podjarany całą akcją filmu i nie zwraca uwagi na różnego rodzaju błędy, których jest ich multum. Tak jak poprzednicy pisali - nie ma szans by przebywać tak blisko lawy. Po drugie denerwuje mnie zachowanie Mike'a Roark'a, który chciał zatrzymać wyburzanie budynku (i tym samym sprowadzić gigantyczne zagrożenie przez nieudaną akcję) ratując swoją córkę i jakiegoś chłopca. Ogólnie denerwują mnie takie momenty w filmach gdzie ktoś martwi się o jedną lub dwie osoby, a nie o kilka tysięcy...
Ale jakby źle nie było to nadal film godny polecenia. Ode mnie dostał ocenę 7.
Ciekawe co Ty byś zrobil na jego miejscu? Martwiłbyś się o dwie osoby, które są Twoimi np. dziećmi czy o kilka tysiecy obcych, którzy wcale Cię nie obchodzą?
kolejny gimbus ze swoimi szkolnymi 'mundrosciami' i ograniczoną wyobraźnią, której życie jeszcze nie poszerzyło, skarży sie na rzekomy brak realizmu w filmie fabularnym. RĘCE OPADAJĄ!
następny z bólem du*y i manią wielkości swojej wiedzy do tego stopnia że musi powtarzać to samo co inni. ciekawe czy pod filmami discovery narzekasz że nudne i brak fabuły
Podpisuję się, film do obejrzenia na raz. Nie zostaje w pamięci, można wyguglować co się stało w 43 w Meksyku i to tyle. Jednak małe ale, ten film ma 25 lat... gdyby ktoś teraz z dobrym budżetem, możliwościami finansowymi i pomysłem wpadł na wulkan w mieście, to mogłoby się obronić, przy zachowaniu realnych sytuacji, co dzieje się z dogami oddechowymi i skórą choćby w takiej sytuacji.