Toskania, Lindsay Duncan, młodzi zakochani i dom do remontu = Pod słóńcem Toskani :D
Ale jestem bardzo ciekawa, tym bardziej, że Neeson dla mnie to głównie filmy akcji ;)
Albo "Dobry rok" z Russelem Crowe, chociaż tam była Prowansja, ale wiadomo, "rajsko ogrodowe" klimaciki oba te rejony mają podobne.
W "Pod słońcem Toskanii" główną rolę grała aktorka, która tu odtwarza agentkę nieruchomości. Przypadek czy nawiązanie?
W porównaniu z tamtymi filmami "Włoskie wakacje" wysiadają. Mam wrażenie, że reżyser w pewnym momencie stwierdził "za dużo komedii, hamujemy" i nagle robi się wątek melodramatyczny. Dla mnie film jakiś taki toporny, bez doszlifowania.
Można obejrzeć dla widoków Toskanii i Valerie (Natalie)
Ja za to miałem wrażenie, że twórca nie mógł się zdecydować, co chcę stworzyć, czy to ma być komedia obyczajowa, czy dramat. Wątek dramatyczny to jak jeden z recenzentów słusznie zauważył klisza przygnieciona kolejną kliszą. Niestety widoki Toskanii na niewiele pomogą i tylko szkoda, że Liam Neeson nadal się marnuje w kiepskich filmach. Jedna z jego udziałem ostatnich dobrych produkcji to Siedem minut po północy, ale tam użyczył głosu.