"Film jest oparty na prawdziwych wydarzeniach" - wielokrotnie już to słyszałem i czytałem, ale nikt nigdy nie podał żadnych faktów, nie powołał się na żadne źródła ani opracowania historyczne. Zna ktoś jakiś konkret, czy to tylko zwykły slogan reklamowy? Albo może wynika to z myślenia życzeniowego miłośników filmu?
Bardziej wygląda to na ekranizację miejskiej legendy.
I tu masz rację. Poza s-f i horrorem każdy film jest oparty na prawdziwych wydarzeniach. Ten Kutza pokazuje "komunizm" na wesoło. Moim zdaniem, film jest artystycznie udany, ideowo - niezbyt. No ale to komedia...
Sam jest kolega na wesoło. Film mistrzowsko balansuje na krawędzi komedii i dramatu. Z tym, że te części komediowe za nic nie odnoszą się do komunizmu. Atmosfera przy rozmowach scenach z Globiszem, Ferencym czy przy repatriantach jest tak gęsta, że można nożem ciąć. Film jest otwartą krytyką niedawnego ustroju - to rozumiesz przez nieudany ideowo?
Chyba sobie jaja robisz? Kutz i otwarta krytyka... Postać grana przez Ferencego to najgłębsza i najciekawsza postać, dalej - Moczar Globisza, a reszta to fircyki. Proszę popatrzeć jeszcze raz.
http://lublin.gazeta.pl/lublin/1,48724,13827832,_Pulkownik_Kwiatkowski__istnial_ naprawde__Jego_historia.html
raczej tak. mój ojciec opowiadał jak jego tata słyszał tą historię jeszcze zanim poszedł na emeryturę. była "poszeptywana" pomiędzy ludźmi w wojsku bo oficjalnie oczywiście starali się to zatuszować i nie było takiej sytuacji.
pewnie historia w filmie została podkoloryzowana, ale wierzę, że jest jak najbardziej prawdziwa.
Pierwowzorem dla Kwiatkowskiego był prawdziwy AKowiec udający ubeka, Tadeusz Ośko, pseudo Sęp. Jako ubek używał nazwiska Kossowski. Niestety jego historia skończyła się aresztowaniem, procesem i rozstrzelaniem w listopadzie 1946 roku.