... u ojca i wuja nie ma zawahania, czy ich działania może były niesłuszne lub bezprawne. Siedząc za kratkami, nie wykazują miligrama skruchy. Są gotowi ponieść wszelkie konsekwencje za nieudaną próbę zabójstwa. W końcu liczy się to, co powiedzą sąsiedzi.
Jedyne, co mogą sobie zarzucać, to nieskuteczność ich akcji. Gdyby ofiara utonęła i spłynęła w dół rzeki, nie byłoby sprawy.