Czy są jeszcze ludzie którzy nadal lubią horrory opierające się na krzykach bohaterów (50% kwestii to oł maj gad) oraz trzęsącej kamerze?
James widzi film na którym jego siostra biega oszalała ze strachu, ewidentnie uciekając przed napastnikiem po czym ślad po niej i całej ekipie zaginął.
James udaje się do lasu wyposażony w kamerę, walkie-takie i drona.
James widzi kukiełki z drewna i stwierdza "wracamy, nie jesteśmy na to przygotowani".
No to...
W tym lesie lepiej za długo nie przebywać, dlatego od razu przejdę do konkretów: „Blair Witch” to ekstremalna wersja „Blair Witch Project” – mocny horror na sterydach, który idzie krok w krok za oryginałem ze wszystkimi tego plusami (klimacik) i minusami (trzęsawka totalna) i dodaje od siebie sporo smaczków, rozszerza...
więcejDla zaciekawionych którzy na seansie zakrywali oczy kurtką :)
http: //i.imgur. com/vAigpQj.png
Spacje usunąć
Zawał był bliski :) Jak tylko dowiedziałem się o premierze kontynuacji BWP uznałem że muszę ją obejrzeć. Powodem była głównie nostalgia. Pamiętam jaką miałem schizę gdy oryginał oglądałem nocą w podstawówce. Do tego przerażające gry i cała otoczka o prawdziwej historii.
Nagle okazało się że grają go w 4DX, więc...
Mam nadzieję, że się nie wynudzicie, ale temat warty piętnastu minut, zapraszam:
https://www.youtube.com/watch?v=QzlF9TwWpfw
Nigdy nie byłem tak rozczarowany po wyjściu z kina.
Blair Witch Project z 1999 roku jest jednym z moich ulubionych horrorów. Dlaczego? Dlatego, że ma świetny klimat, fabułę i grę aktorska na przyzwoitym poziomie. Temu filmowi zabrakło wszystkich wymienionych cech - cała akcja sprowadza się do paru piszczacych...
Należy podkreślić czas powstania, jaki dzieli oba filmy. W tym konkretnym przypadku jest to bardzo istotne. Pierwsza część była powiewem świeżości w horrorowym światku. Wprawdzie dużo wcześniej zrealizowano niesławny "Cannibal Holocaust", ale to właśnie "Blair Witch Project" z hukiem wprowadził found footage w XXI...
Przyznam szczerze, że Blair Witch Project z 99 wywarł na mnie dobre wrażenie. Był to jeden z pierwszych filmów, jakie oglądałem jeżeli chodzi o kręcenie z "kamery". Było tam dużo tajemniczości, choć akcja zaczęła się dopiero w końcówce filmu i dlatego pozostał u mnie spory niedosyt. Mimo wszystko nie był to film...