Czy można opowiedzieć historię głównego bohatera nie posiłkując się postaciami epizodycznymi? Czy istnieje król bez dworu i całej plejady postaci, które tworzą jego królewskość? Czy świetny aktor w głównej roli będzie kreatywny i charyzmatyczny kreując w towarzystwie beznadziejnych aktorów epizodzistów? :)