Jak donosi serwis That Hashtag Show, twórcy widowiska
"Szybcy i wściekli: Hobbs i Shaw" szykują dla widzów niespodziankę. Jedną z kluczowych ról w filmie zagra
Keanu Reeves.
Gwiazda cyklu
"John Wick" wcieli się w złoczyńcę powiązanego z postacią
Idrisa Elby.
Reeves ma się pojawić w finale filmu bądź w scenie po napisach. Obstawiamy, że producenci planują uczynić go przeciwnikiem tytułowych bohaterów w sequelu.
Aktor zna się dobrze z twórcą
"Hobbsa i Shawa",
Davidem Leitchem. Panowie współpracowali ze sobą na planie pierwszego
"Johna Wicka", którego
Leitch był współreżyserem.
Spin-off
"Szybkich i wściekłych" trafi do kin 2 sierpnia. Jego fabuła prezentuje się następująco: od kiedy żyjący w zgodzie z prawem Hobbs (
Dwayne Johnson), lojalny agent Ochrony Służb Dyplomatycznych, oraz były pracownik elitarnych jednostek wojskowych Wielkiej Brytanii, dziś społeczny wyrzutek, Shaw (
Jason Statham), spotkali się w 2015 roku (
"Szybcy i wściekli 7"), pozostają w nieustannej walce – na słowa i czyny (choć pewnie lepiej byłoby napisać: ciosy). Ale sytuacja zmienia się, gdy cyber-genetycznie ulepszony anarchista Brixton (
Idris Elba) przejmuje kontrolę nad bronią biologiczną, która może zmieść z powierzchni Ziemi ludzkość. Wspólnie z nieustraszoną agentką MI6 (
Vanessa Kirby), która okazuje się siostrą Shawa, zajadli przeciwnicy muszą zjednoczyć się we wspólnej sprawie – by zniszczyć jedynego gościa, który jest gorszy niż oni dwaj.
Reevesa zobaczymy już 17 maja w
"Johnie Wicku 3".