Jednym z największych filmowych przebojów tego roku okazał się bez wątpienia wyprodukowany w Indiach w języku telugu "RRR". Na jego punkcie po prostu oszaleli internauci z Zachodu. Dla nich poniższa wiadomość będzie najlepszą rzeczą, jaką usłyszeli od wielu miesięcy. Otóż jest spora szansa na to, że "RRR" doczeka się kontynuacji.
Orgiastyczne kino przygody i akcji. "RRR" podbija świat
Punktem wyjścia dla fabuły filmu były biografie dwójki bojowników o niepodległości Indii Komarama Bheema i Alluriego Sitaramy Raju. "RRR" jednak z prawdą historyczną nie ma nic wspólnego. To widowisko superbohaterskie, w którym dwójka protagonistów dokonuje niezwykłych czynów walcząc o sprawiedliwość i wolność swoich ludzi.
"RRR" jest obecnie czwartym największym kasowym przebojem w historii wszystkich indyjskich kinematografii. Wśród tollywoodzkich produkcji jest numerem dwa mając na swoim koncie co najmniej 175 milionów dolarów. Za jego reżyserię odpowiada S. S. Rajamouli, który samodzielnie wyprowadził kino w języku telugu na światowe salony. Przed "RRR" nakręcił bowiem dylogię "Baahubali", której druga część przez chwilę była największym kasowym indyjskim hitem wszech czasów, a obecnie jest numerem dwa z wynikiem 265 mln dolarów.
"Bahubali: Finał"
Rajamouli uczestniczył ostatnio w specjalnym pokazie "RRR" w Chicago. Na spotkaniu z widzami potwierdził, że jest szansa na sequel. Reżyser ujawnił, że nad fabułą kontynuacji pracuje właśnie V. Vijayendra Prasad. To ojciec Rajamouliego, który pomaga mu w pisaniu historii do wszystkich jego filmów.
Projekt jest jednak na razie w bardzo wstępnej fazie rozwoju, więc nie należy się spodziewać, że "RRR 2" powstanie w najbliższym czasie. Na razie wszystko wskazuje na to, że jego kolejnym projektem będzie przygodowe widowisko, w którym główną rolę zagra Mahesh Babu. Ma to być indyjski miks Jamesa Bonda i Indiany Jonesa, którego akcja będzie rozgrywać się w różnych zakątkach świata.