Film miał premierę w 2013 , już rok temu widziałem na półkach w empiku , w tym roku jest nominowany do oscara . WTF ?
I taki skandynawski Forest, nie ma jakiegoś super tempa najlepszą głowa która spada na maskę tak lubię makabre.
Obejrzalem i praktycznie zapomnialem!.
ale i tak jestem zdania, że tutaj zrypano do niemożliwości znakomity (!) materiał, z którego mógł wyjść GENIALNY film. Niestetto, nie wyszedł, czyli: "Chcieliśmy dobrze, a wyszło, jak wyszło..." Szkoda.
Od czasu "Jabłek Adama" nie widziałem tak rozbrajającego czarnego humoru w wykonaniu skandynawów. Momentami negatywnie nieautentyczny, co trochę obniża moją ocenę, ale to wciąż znakomite kino.
Jest porównanie do książki. Dla mnie była ona nieomal genialna. Zwiastun zapowiadał niezłą ekranizację. Po obejrzeniu filmu stwierdzam, jak nie jedna osoba tutaj, że był po prostu słaby. Wiem, że nie dało się przenieść na ekran całej książki, ale nie należało zrobić z części głównych bohaterów osób z upośledzeniem...
Jest porównanie do książki. Dla mnie była ona nieomal genialna. Zwiastun zapowiadał niezłą ekranizację. Po obejrzeniu filmu stwierdzam, jak nie jedna osoba tutaj, że był po prostu słaby. Wiem, że nie dało się przenieść na ekran całej książki, ale nie należało zrobić z części głównych bohaterów osób z upośledzeniem...
Dobry był tylko zwiastun bo niestety cała reszta to straszna kaszana. Pokłady nieśmiesznego i czerstwego żartu a także głupia i nużąca akcja skutecznie sprawiają, że film staje się prawie 2 godzinną męczarnią. Ode mnie 3/10 , nie więcej.
Specyficzny klimat, do którego trzeba się przez chwilę przyzwyczaić, a potem już tylko coraz lepiej i coraz śmieszniej.
PS. Szkoda tylko, że Allana gra ucharakteryzowany aktor, a nie prawdziwy staruszek.
Kto czytał, ten na pewnie się ze mną zgodzi. Film starał się chwilami złapać klimat, ale ogólnie jestem rozczarowany.
Może inaczej bym odebrał film, gdyby nie czytał książki. A była ona znakomita, nie raz śmiałem się w głos. Takiej komedii dawno nie czytałem. A tutaj może ze dwa razy się zaśmiałem.
często oglądam skandynawskie kino, ale ten film to wyrób filmopodobny. pomijając kiepską charakteryzacje, montaż i całą techniczną strone... nie śmieszny, prostacki, bez polotu. po godzinie wyłączyłam, bo bałam się, że wyskoczę przez okno.
Film momentami stawał się lekko usypiający, jednak gdy ogląda się go z pełną koncentracją może naprawdę wciągnąć. Obojętność głównego bohatera na to co się wokół niego dzieje jest rozbrajająca i nie brakuje śmiesznych, nieprzewidywalnych sytuacji. Świat jest mały, a przypadek i szczęście potrafią całkowicie zmienić...
Skandynawskie kino jak zwykle ze specyficznym poczuciem humoru, bezkompromisowe, szczególne, oryginalne, bez tabu. Chyba nigdy nie zdarzyło mi się wyłączyć żadnego skandynawskiego filmu przed końcem, co czasem a nawet często zdarza się w przypadku innych produkcji.
Stulatek również od razu skojarzył mi się z...
jeżeli ktoś czytał książkę to pewnie jest zawiedziony - głównie dlatego że długi i ważny wątek Einsteina jest pominięty oraz wiele wiele innych - prawa kina- żeby wszystko zmieścić musiałby być to serial 4-6 godzinny.
Mimo to POLECAM!
Film można porównać z Ciekawym przypadkiem Benjamina Buttona jednak w przeciwieństwie do amerykańskiej produkcji, ta nie jest nudna, wciąga i ma naprawdę ciekawą fabułę. Na brawa zasługuje również całkiem niezła charakteryzacja (ja wciąż myślałem, że dorosłego i starego Allana gra dwóch różnych aktorów).